piątek, 23 października 2009

Jak wbić gwóźdź w żelazne drzwi czyli o świętowaniu herezji.

,,Z luteranami poczciwey rozmowy nie masz, bo plemię kacerskie, tedy wszelką gadkę zaczynay dawszy wprzódy w pysk" parafrazując fragment dziełka wydanego anonimowo w Książnicy Zamoyskey (Zamość, 1669)


Święto- dzień radosny, dzień ku czci ważnej postaci, wydarzenia,chwili. Świętuje się zwykle coś co przynosi zysk,chlubę, chwałę. Coś co pozwala na dłuższą metę szczycić się czymś.
Od kilku lat w moim rodzinnym mieście odbywa się coś co nazywane jest ,,świętem reformacji" - w tym roku przypada w dniu dzisiejszym, dlatego też pozwoliłem sobie na tę okoliczność napisać ten okolicznościowy tekst.
Szperając w internecie natknąłem się na jednej ze stron internetowych WSPÓLNOT protestanckich na tekst:
Organizatorem imprezy są zbory zrzeszone w Toruńskim Przymierzu Protestanckim. Spotykamy się, aby wspólnie upamiętnić doniosłe(HA HA HA...!!!-) przemiany w dziejach Kościoła i świata(???) zapoczątkowane symbolicznie przez wydarzenie, jakim było ogłoszenie przez Marcina Lutra, 31 października 1517 roku, 95 tez wzywających do odnowy chrześcijaństwa.

Zawsze lekko uśmiecham się gdy słyszę o tym wydarzeniu. Drzwi Kościoła w Wittenberdze są...żelazne. Już widzę arcyheretyka Lutra którzy przybija do tychże drzwi swoje tezy. Cóż- podobno można.. :D W każdym razie życzę powodzenia.

















 Nie mniej jednak trzeba przyznać że w historii Torunia herezja protestancka na trwałe wgryzła się w historię miasta. Świadczą o tym choćby pobielałe ściany staromiejskich świątyń, nekropolia szwedzkiej księżniczki Anny Wazówny, czy też liczne epitafia w Kościele Mariackim pochodzące z okresu gdy był pod władzą gminy luterańskiej. Także Kościoły noszące dziś wezwanie św. Ducha, św. Katarzyny czy też św. Jerzego były budowane jako zbory heretyckie. Nie można temu zaprzeczyć.Jedynie Kościół czarnych braci - Dominikańska świątynia św. Mikołaja ostała się herezji i...dziś leży w gruzach. Niemy świadek historii.
 Trzeba jednakże nadmienić że Toruń był też miejscem sprawiedliwości dziejowej.
Mam tu na myśli sławny w całej Europie Tumult Toruński .











           Mianem tym określa się krwawe ekscesy na tle religijnym między mieszkańcami Torunia katolikami a protestantami, mające miejsce 16 i 17 VII. 1724 r. i dalekosiężne ich skutki.
16 lipca, w trakcie procesji ku czci Matki Boskiej Szkaplerznej, odbywającej się na cmentarzu przy protestanckim wtedy Kościele św. Jakuba, uczeń luterańskiego Gimnazjum Akademickiego nie zdjął czapki przed Najświętszym Sakramentem. Ktoś zrzucił mu więc nakrycie głowy, ktoś inny uderzył. Doszło do bójki między uczniami gimnazjum i słuchaczami katolickiego kolegium jezuickiego. Katolicy ujęli dwóch luteran, uczestników bójki. Po mieście szybko rozeszła się plotka, że trzymają chłopców w podziemiach kolegium. Wzburzeni mieszczanie wdarli się więc do szkoły Jezuitów i zdemolowali ją, a przy okazji sprofanowali miejscową kaplicę. Wyniesione figury i księgi tłum spalił na ulicy. Jezuici poskarżyli się biskupowi, ten doniósł o sprawie królowi.Specjalna komisja królewska, złożona wyłącznie z katolików, wskazała winnych zajść - samych luteran. Czternastu z nich sąd skazał na śmierć, dziesiątkę ścięto w Toruniu. Burmistrza miasta, Johanna Gottfrieda Rösnera, dzięki wstawiennictwu możnych przyjaciół, ścięto na zamkniętym dziedzińcu Ratusza Staromiejskiego, by nie czynić gawiedzi okazji do uciechy. Na pozostałych egzekucje wykonano publicznie na Rynku Staromiejskim. Przed śmiercią kat obcinał im dłonie, którymi profanowali kaplicę, rozpruwał brzuchy, jednemu ze skazanych wyciął i pokazał zebranym „luterańskie serce”.

Tenże fakt dedykuję naszym braciom luteranom ku ich opamiętaniu i powrocie z herezji. Czas się nawrócić i nie świętować przybijania gwoździa w żelazne drzwi-  nie jest ciche, ani miłe...a spać każdy lubi. To tyle w kwestii ekumenizmu z mojej strony. :)

środa, 21 października 2009

Scholastyka odrodzona - czyli DYSPUTY NAVARRYJSKIE

Podobnie jak dla wielu dzisiejszych katolików Kościół zaczął się dopiero po zakończeniu Soboru Watykańskiego II, tak dla wielu torunian obecność nauki najwyższych lotów w grodzie Kopernika zaczyna się od powstania Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Oba stwierdzenia są oczywiście błędne u podstaw.













Toruń, już u zarania swoich dziejów, miał w swych murach uczonych którzy wykształcili się w najlepszych uniwersytetach średniowiecznej Europy . Szkoła przy Farze Świętych Janów dała miastu wielu wybitnych uczonych od Kopernika poczynając. Ponad to należy przypomnieć Collegium Jezuickie kształcące katolickich obywateli w okresie gdy Toruń znajdował się w strefie wpływów herezji protestanckiej.

Kościół kształcił; pedagogika współczesnego świata zaledwie instruuje- jak pisał N.G. Davila
I ma rację gdyż dziś Uniwersytet zmienia się nie tyle w kopalnie wiedzy co po prostu w drukarnię, w której jedna osoba przekopiowuje to co inna zebrała z kserówek pozostawionych przez poprzednika. Profesorowie coraz częściej nie są krzewicielami wiedzy, co po prostu etatowymi pracownikami zatrudnionymi często na kilku etatach. Wiedza umiera w świecie który na lewo i prawo rozdaje dyplomy. Także niestety w naszym mieście.
Ale trzeba podkreślić, że w Toruniu nigdy nie brakowało uważnych słuchaczy. Takich którzy potrafią słuchać ze zrozumieniem i krytycznie spojrzeć na temat. Słuchać- i zdobywać wiedzę. Szkoda że w mieście naszym mało jest miejsc dla dyskusji katolickiej- to znaczy refleksji nad wiarą. Może brakuje po prostu impulsu by stworzyć katolickie środowisko. Prawdziwie katolickie.
Jednym z najnowszych cykli które z pewnością zgromadzą wielu słuchaczy jest projekt ,,Dysputy Navarryjskie"

Dysputy Navarryjskie nawiązują do źródeł narodzin uniwersytetu, kiedy to w wiekach średnich na wykładowcach spoczywał obowiązek przeprowadzania w roku akademickim dyskusji - debat prywatnych i publicznych na wybrany przez niego lub zaproponowany przez słuchaczy temat.
Inicjatorem całości tego wydarzenia jest Pan Profesor Angel Jose Gomez Montoro - Rektor Uniwersytetu Navarry, który objął patronatem honorowym całość przedsięwzięcia i wyraża gotowość do wzięcia osobiście udziału w jednym z wykładów, a także Angel Tellechea Goyena - Konsul Honorowy Rzeczypospolitej Polskiej w Pamplonie, ks. dr Piotr Roszak ze Stowarzyszenia Absolwentów Uniwersytetu w Navarrze, Piotr Paweł Orłowski mecenas kontaktów hiszpańsko-polskich w regionie kujawsko-pomorskim oraz Sławomir Sędziak z firmy „Conventio” organizator konferencji i wydarzeń związanych ze współpracą i promocją hiszpańsko - polską.
W ramach Dysput Navarryjskich są zapraszani pracownicy naukowi, profesorowie różnych dziedzin Uniwersytetu w Navarrze. Wykłady obejmują sferę zagadnień dotyczących nauk ścisłych jak i nauk przyrodniczych zajmujących się człowiekiem i jego wytworami kulturowo-duchowymi. Poprzez pryzmat historii, antropologii kulturowej, filozofii, nauk społeczno-ekonomicznych, zajmujących się społeczeństwem, jego organizacją i zmianami, chcemy zapytać o problem prawdy w paradygmacie naukowym.
Profesorowie z Uniwersytetu w Navarze będą publicznie zmagali się z problemem poszukiwania i odkrywania prawdy w ich pracy badawczej poprzez dzielenie się swoimi doświadczeniami, które mają sprowokować odbiorców do dyskusji i polemik naukowych.
Wykłady będą odbywały się od października 2009 roku do czerwca 2010 roku. Mają one charakter otwarty i będą skierowane do pracowników naukowych wyższych uczelni województwa kujawsko-pomorskiego, studentów i inteligencji nie zajmującej się pracą naukową.
W swoim założeniu Dysputy Navarryjskie mają bardzo szeroki kontekst, tak aby stanowiły ważne wydarzenie naukowe i kulturalne.

Gościem pierwszego spotkania 27.10.2009 godzina 19.00 w Sali Wielkiej Dworu Artusa będzie Prof. Jesus Tanco Lerga którzy wygłosi wykład pt:
"W obliczu kryzysu dziennikarstwa tradycyjnego: poszukiwanie i przekaz prawdy jako wymogi dobrej informacji"

Prelegent to doktor nauk informacyjnych na Uniwersytecie Navaryjskim; wicedyrektor wydziału oświaty rządu Navarry 1979-81; turystyki i kultury 1981-83; pracownik Archiwum Administracyjnego Rządu Navarry między 1983 a 2005, następnie rozpoczyna trwającą do dziś pracę na Uniwersytecie Navaryjskim jako odpowiedzialny za relacje zewnętrzne, wewnątrz Wicerektoratu ds. Komunikacji instytucjonalnej; profesor wydziału komunikacji. Autor wielu książek i publikacji poświęconych historii Navarry; jej kultury, a także fenomenu Camino de Santiago; współautor Encyklopedii Navarry. Był przewodniczącym Stowarzyszenia Dziennikarzy Navarry oraz Stowarzyszenia Przyjaciół Camino de Santiago w Navarze, które założył i do dzisiejszego dnia jest w zarządzie. Był członkiem zarządu głównego Centralnych Obchodów Roku Jubileuszowego Jakubowego w 1999 roku oraz Starszym Bratem Powszechnego Arcybractwa Apostoła Jakuba; członek komitetu redakcyjnego pisma JAKUBUS, przez 20 lat redaktor naczelny czasopisma „Estafeta Jacobea” i przewodniczący Genralnego Kongresu Jakubowego przeżywanego w 1996 roku w Pampelunie. Udziela wielu konferencji poświęconych sposobom promocji Szlaku św. Jakuba m.in. w Belgii, Włoszech oraz wielu miastach Hiszpanii (Madryt, Walencja, Saragossa, Tarragona, Oviedo etc.).

Msza Święta w Rycie Mozarabskim w Toruniu

Już w ten poniedziałek 26 października 2009 roku o godzinie 18 w Kościele pw. Św. Jakuba Ap. odprawiona zastanie Msza Święta w Rycie Mozarabskim. Jest to jeden ze starożytnych rytów Kościoła który nie został zamazany przez reformę Trydencką, która to jak wiemy utrzymała starożytne ryty takie jak choćby gallikański.
Ryt Mozarabski jest rytem właściwym dla Hiszpanii. W czasie najazdu Arabskich hord na dzisiejszą Hiszpanię do Mszy Świętej włączono niektóre elementy właściwe kulturze arabskiej, nienaruszająca jednak kanonu Mszy.
Zapraszam do uczestnictwa i jednocześnie zapraszam do pobrania(-> rytu Mszy <-) i pełnego w niej uczestnictwa.

Tu można pobrać ryt w języku łacińskim ze strony Sancta Missa